Projekt, który udowadnia, że spotkania przy stole mają moc

W ciągu dnia seria inspirujących warsztatów i ciekawych wykładów, a wieczorem wspólne biesiadowanie – takie atrakcje czekały na uczestników finału akcji Moc Spotkań, który odbył się Centrum Praskim Koneser.

Warszawa była ostatnim z siedmiu miast objętych tym trwającym trzy miesiące projektem edukacyjnym, w którym w sumie udział wzięło ponad 1500 osób. Jego organizatorzy za cel postawili sobie przypomnieć Polakom tradycję biesiadowania i przybliżyć zasady związane z organizacją spotkań przy stole, które dla naszych dziadków były obowiązkowym punktem tygodnia, czasem odpoczynku i wymiany wrażeń. Integrowały także lokalną społeczność czy rodzinę. Choć czasy się zmieniły i komunikacja przeniosła się w dużej części do przestrzeni online, nadal potrzebujemy chwil spędzanych twarzą w twarz i bliskości innych osób. W trakcie akcji Moc Spotkań, która poza stolicą objęła: Poznań, Wrocław, Katowice, Kraków, Gdańsk i Łodzi podkreślano jak wartościowe są to momenty oraz, że warto pielęgnować i kultywować piękny zwyczaj wspólnego ucztowania.

Dwaj gospodarze – jedna idea
– Na całym świecie słyniemy z tego, że jako naród jesteśmy bardzo otwarci i gościnni. Wiemy, jak należycie przyjąć gości, by ci na długo nas zapamiętali. Sami też czerpiemy dużą przyjemność z długich rozmów przy stole, połączonych z degustacją przygotowanych przez gospodarza specjałów. Smakujemy te chwile, bo wiemy, że są wyjątkowe. Niestety z uwagi na zobowiązania zawodowe często odkładamy te przyjemności na później – mówi Maciej Starosolski, globalny ambasador marki Wyborowa i gospodarz spotkań odbywających się w ramach projektu. Przemierzyliśmy tysiące kilometrów, odbyliśmy setki ciekawych rozmów, a wszystko po to, by wspólnie z naszymi gośćmi odkryć na nowo magię biesiadowania – dodaje. Drugim gospodarzem spotkań był Pascal Brodnicki, pasjonat smaku, który żyje na pograniczu dwóch kultur – polskiej i francuskiej. Zawsze podkreśla, że szanuje obie tradycje, wybierając z każdej to, co najlepsze. Jak się okazało zwyczaje związane z przyjmowaniem gości są w obu krajach są dosyć podobne. Zaproszeni na takie spotkanie zawsze biorą coś ze sobą: w Polsce gospodarzowi często wręcza się trunek, we Francji jest to zazwyczaj jedzenie. To, jak wygląda we Francji biesiada, zależy od regionu i tak samo jest też w Polsce.

Wiedza, która procentuje
Choć biesiady odbywające się w ramach cyklu Moc Spotkań w każdym mieście wyglądały podobnie, to serwowane na nich menu miało swoje regionalne akcenty. Przykładowo w Poznaniu podawany był gzik, w Gdańsku – śledź, a w stolicy – nóżki po „warszawsku”. Obowiązkowym trunkiem na każdym stole była natomiast wódka Wyborowa na bazie żyta, pszenicy oraz ziemniaków. Tylko uczestnicy wielkiego finału mieli okazję, poza wspólnym ucztowaniem, wziąć udział w warsztatach i wykładach. W trakcie tych pierwszych można było nauczyć się robić kiszonki m.in. z pomidorów czy cytryn oraz różnego rodzaju omasty do chleba, a także przyrządzać nalewki oraz koktajle na bazie wódki, także z wykorzystaniem ziół. Dużym zainteresowaniem cieszyły się warsztaty poświęcone zasadom organizacji spotkań oraz regułom panującym przy stole. Prowadził je Adam Jarczyński, ekspert savoir vivre, autor popularnego bloga dobremaniery24.pl. Miłośnicy Pragi mogli wysłuchać wykładu varsavianisty Janusza Owsianego, który przybliżył historii tej dzielnicy i Konesera. Dorota Dias-Lewandowska opowiadała z kolei o tym jak wyglądała polska gościnność na przestrzeni lat, a Magdalena Tomaszewska Bolałek odkrywała tajniki kuchni 20-lecia międzywojennego. Duża dawka wiedzy, którą zaczerpnęli uczestnicy tego wydarzania z całą pewnością pozwoli im przygotować wyborowe spotkanie dla rodziny czy przyjaciół.

Magiczne miejsce
Na zwieńczenie akcji Moc Spotkań, które miało miejsce w upalną sobotę 15 czerwca trudno wyobrazić sobie miejsce lepsze niż Centrum Praskie Koneser. Kompleks ten znajduje się bowiem na terenie dawnej Warszawskiej Wytwórni Wódek „Koneser” (kolebce marek takich jak Wyborowa i Luksusowa), o czym przypomina Muzeum Polskiej Wódki, urządzone w zabytkowym budynku Zakładu Rektyfikacji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *