Ta zupa krzepi całą Francję przez co najmniej sześć miesięcy w roku. Podawana na kolację (z sałatką, serem i naturalnie deserem!) lub jako danie główne, za każdym razem wychodzi trochę inna, w zależności od tego, na które warzywa jest sezon. Typowym dodatkiem jest crème fraîche, dodawana do gorącej zupy tuż przed podaniem, lub chlust oliwy z pierwszego tłoczenia. Pasuje do niej delikatne czerwone wino, np. beaujolais, albo białe o wyrazistym bukiecie, np. gaillac.
NA 6 PORCJI
- 1 duży pęk boćwiny wraz z łodygami (500 g), umytej,
- z przyciętymi końcówkami, poszatkowanej
- 2 duże marchewki pokrojone w talarki
- 2 duże pory, dokładnie umyte i cienko pokrojone
- 1 średniej wielkości mączysty ziemniak (90 g), obrany
- i pokrojony na ćwiartki
- 2 topinambury, obrane i pokrojone na ćwiartki
- 2 ząbki czosnku, z odkrojonym zielonym kiełkiem
- 10 ziaren czarnego pieprzu (najlepiej umieścić je w kulce
- do zaparzania herbaty, żeby łatwo było je później
- wyciągnąć)
- 2 świeże lub suszone listki laurowe
- 20 gałązek świeżego tymianku, związanych kuchennym
- sznurkiem
- łyżeczka grubej soli morskiej
- ¼ szklanki (60 ml) crème fraîche lub śmietany 36%,
- nie UHT, do przybrania (niekoniecznie)
- 2 łyżki (30 ml) oliwy extra virgin (niekoniecznie)
Wszystkie składniki wkładamy do dużego garnka i zalewamy taką ilością zimnej wody, aby sięgała ok. 2,5 cm ponad poziom warzyw (ok. 1,5 l). Nakrywamy pokrywką i doprowadzamy płyn do wrzenia. Zmniejszamy ogień i gotujemy spokojnie i powoli do momentu, aż jarzyny zupełnie zmiękną, przez 25–30 minut. Pilnujemy, żeby przez cały czas były zanurzone, w razie potrzeby dolewając wody.
Kiedy warzywa będą miękkie, wyjmujemy ziarnka pieprzu, listki laurowe i tymianek. Miksujemy zupę w garnku ręcznym blenderem i, jeśli jest zbyt gęsta, dolewamy trochę wody. Dodajemy śmietanę (jeśli chcemy) i mieszamy. Doprawiamy do smaku. Rozlewamy do sześciu ogrzanych miseczek. Jeśli chcemy użyć oliwy, skrapiamy każdą porcję tuż przed podaniem.
Susan Herrmann Loomis, W mojej francuskiej kuchni. Opowieść o tradycji i miłości do domowych posiłków, przeł. Anna Sak, Wydawnictwo Literackie
fot. © Mariusz, Robak, vivelacuisine.pl