8 marca tuż-tuż. Jak go uczcić? Każda kobieta chciałaby, aby w tym dniu ktoś przygotował dla niej niespodziankę. Pomysłów jest wiele: drobny upominek, kwiaty, coś słodkiego… Jeśli zdecydujecie się na tę ostatnią opcję, to niebanalnym prezentem będzie z pewnością bombonierka wypełniona własnoręcznie zrobionym pralinkami ze śliwką kalifornijską. Ten niezwykły przepis stworzyła blogerka Candy Company, a podzieliła się nim z nami firma California Prune Board.
Pralinki ze śliwką kalifornijską ombre
Składniki (na 20 sztuk):
- 2-3 śliwki kalifornijskie
- ok. 80 ml rumu
- 250 g białej czekolady
- 60 ml śmietany kremówki 36%
- 2 łyżki miękkiego masła
- liofilizowany burak
- cukier puder i liofilizowany burak do obtoczenia
Wykonanie:
Śliwki kalifornijskie namaczamy w rumie minimum 10 godzin przed przegotowaniem pralinek. Następnie odsączamy je, dokładnie osuszamy i kroimy w drobniutką kostkę. Czekoladę i kremówkę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Po czym do jeszcze ciepłej czekolady dodajemy masło, śliwki i delikatnie mieszamy, aż całość będzie gładka. Masę dzielimy na trzy części. Do dwóch dodajemy liofilizowanego buraka w ilości takiej, by uzyskać dwa odcienie różu, ciemniejszy i jaśniejszy. Wszystkie trzy porcje wkładamy do lodówki na ok. 1-2 h, aż masa zgęstnieje.
Kiedy czekolada zastygnie, ale nie będzie całkowicie twarda formujemy pralinki, kuleczki wkładamy jeszcze na ok. 30 minut do lodówki. Cześć cukru pudru do obtoczenia mieszamy z liofilizowanym burakiem, tak by mieć w sumie dwa odcienie różu i czysty cukier. Pralinki obtaczamy w cukrze, umieszczamy w papilotkach i układamy w pudelku.
Czas przygotowania:
3 godziny + 10 godzin namaczania śliwek